Staliśmy w ciszy patrząc jedynie na siebie. Tak sobie teraz myślę. Albo mi się wydaje albo dziadek opowiadał mi o tym, że znał się bądź przyjaźnił - nie pamiętam zbytnio - z jakimś Malfoy’em. Westchnąłem.
- Tak w ogóle to Tiago Zabini jestem. Potomek Blaise’a Zabini’ego - powiedziałem i wyciągnąłem rękę w stronę chłopaka.
- Simon Malfoy. Jak już mówiłem potomek Draco Malfoy’a - odpowiedział i uścisnął moją rękę.
- Eh… Skoro oni postanowili się zmyć to idziesz ze mną na błonia? - zapytałem obojętnie.
Chłopak jedynie wzruszył ramionami. Westchnąłem i ruszyłem przed siebie. Simon powoli szedł obok mnie. Po chwili przeszliśmy przed drzwi wejściowe. W oddali widać było niewielki punkt. Chatka Hagrida. Postanowiłem przejść się do Zakazanego Lasu. Często tam przebywałem więc cóż… Dotarliśmy do linii lasu. Albo mi się wydawało albo chłopak zawahał się przez chwilę czy na pewno wchodzić. Jednak ruszył za mną. W końcu postanowiłem przerwać ciszę.
- Skoro już tak idziemy ciszy to może powiesz przynajmniej gdzie tak pędziłeś, że aż musiałeś na mnie wpaść? - zapytałem obojętnie, patrząc się w przestrzeń przed sobą.
<Simon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz