Informacje

Nasz Blog został oficjalnie otwarty 27.04.2016! Zapraszamy do dołączenia!!!

poniedziałek, 2 maja 2016

Od Meg CD Jona

Ten poranek nie był dla mnie zbyt przyjemny. Po raz kolejny miałam koszmar..wszędzie były węże, pełzały po mnie i chciały mnie udusić. Dziwny sen jak na kogoś kto przynależy do domu którego wąż jest symbolem.
Nie było sensu dalej zmuszać się do spania więc postanowiłam udać się na spacer. Ale gdy przechodziłam obok jeziora..cóż..skończyło się na tym że wpadł mi do głowy pomysł pływania w jeziorze. Jako że nie było nikogo w pobliżu, rzecz jasna oprócz małych zwierzątek żyjących w krzakach, postanowiłam pływać w bieliźnie. W końcu nie będę w ubraniach! Mimo iż byłoby to bardziej stosowne.
Tak więc rozebrałam się do swojej koronkowej, białej bielizny. Złożyłam ubrania i ułożyłam je na kamieniu niedaleko po czym wskoczyłam do wody. Zanurkowałam i po chwili wynurzyłam się na powierzchnię. Odgarnęłam mokre włosy z czoła.
-Od razu lepiej.-uśmiechnęłam się do siebie.
Dryfowałam spokojnie na powierzchni rozkoszując się ciszą i spokojem.
Zamknęłam oczy i zaczęłam wsłuchiwać się w śpiew ptaków. Co do godziny, wydaje mi się że było coś po 6 ale nie jestem pewna.
Nagle usłyszałam czyjeś kroki.
Otworzyłam natychmiast oczy i spojrzałam się w stronę skąd dochodził dźwięk. Moim oczom ukazał się chłopak. Widziałam go już kilka razy na korytarzu, wydaje mi się że jest z Gryffindoru. Kiedy zobaczył mnie stanął jak słup soli i nie wykrztusił z siebie ani słowa. Brak wychowania, nawet się nie wycofał bym mogła się ubrać!
Podpłynęłam do brzegu i wyszłam z wody.
-Czy naprawdę każdy chłopak musi być taki..-westchnęłam cicho i spojrzałam na intruza.-No i na co się gapisz zboczeńcu? Ładnie to tak stać i patrzyć bezkarnie na kobiece krągłości?


(Jon?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz