Nie zwróciłm na niego uwagi.
- Mówiłem coś! - powiedział ten chłopak
- Doprawdy? - zapytałem drwiąco
- Ty też jesteś szlamą? - warknął. Zaczęło się robić nieprzyjemnie.
- Ja? Ja jestem potomkiem Draco Malfoy'a. A ty? - zapytałem o jego geny. Nie odpowiedział. Chłopak i dziewczyna, którzy z nim byli, powoli się wycofali i uciekli do zamku.
- "Mówiłm coś"! - powtórzyłem jego słowa z sarkazmem.
- Super. - powiedział cicho.
- Twoi znajomi właśnie sobie poszli. - powiedziałem.
- Zawsze tak jest. Nigdy nikt ze mną nie zostaje.
Poczułem, że ja mam tak jak on.
- Ja też tak mam.
Napięcie opadło.
<Wiem, beznajdzieja. Następnym razem lepiej będzie. Tiago?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz