Informacje

Nasz Blog został oficjalnie otwarty 27.04.2016! Zapraszamy do dołączenia!!!

czwartek, 5 maja 2016

Od Simona CD Tiago

- Pff... Nigdzie. Po co Ci to? - zapytałem niezbyt miło.
- Aha. - powiedział. Nie... Nie mogłem dłużej tego ukrywać.
- Ja... Chciałem uciec. Od wszystkiego. Jest tego za dużo. Mam dość tego zgiełku i... I tego... - westchnąłem. - Że nikt się mną nie interesuje. Co prawda mam dziwny charakter, ale toleruje innych. Tylko nie szlamy i idiotów z Hufflepuffu. Nie wspominając już o Gryffindorze.
Tiago rozśmiał się.
- Trochę duże masz wymagania! - uśmiechnął się. Jego uśmiech był taki... Taki ,,śmieszny". Nie mogłem się oprzeć i roześmiałem się razem z nim.
***
Zaczęło się ściemniać. Musieliśmy już wracać. Dobrze mi się z nim rozmawiało.
Nastał czas na kolacje i sowy zaczęły przylatywać z wieczorną pocztą. Wśród nich zauwazyłem Amy. Ciekawe co to? Koperta wylądowała w mojej owsiance. Otworzyłem kopertę. To od mamy.

Drogi Simonie!
Wydarzyło się nieszczęście. Wczoraj, rano, gdy ojciec jechał do pracy, jakiś idiota wjechał w nasze auto. Ten ,,ktoś" uszedł z życiem, ale ojciec... Niestety nie... To dla ciebie na pewno wielki szok. To już się nie odstanie. Niestety nie możesz przyjechać na pogrzeb. Nie mogę powiedzieć czemu.
Przepraszam, że tak krótko,
Mama.
Łzy napłynęły mi do oczu. Wziąłem list i pobiegłem do lochów. Co to był za "idiota", jak go nazwała mama. Skąd był? Jak wyglądał? Z rozmyślań wyrwał mnie Tiago, który zapytał się:
- Simon, co jest? 
Otarłm oczy i powiedziałem:
- Mój... Mój ojciec nie żyje... 
Krzyknąłem ze złości i rozpaczy. 





<Tiago? Pls jakaś akcja!>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz